Feature Flags - potężna technika Continuous Delivery

Kto by się bał releasu w piąteczek, jeśli mógłby wyłączyć bez konsekwencji nową funkcjonalność w ułamku sekundy? Kto by się bał pracować tylko z "masterkiem", jakby commitował do niego martwy kod? No właśnie, NIKT! I to czyni z Feature Flags tak potężną technikę w ramach Continuous Delivery.

Rozłączamy wdrożenia aplikacji od wydania funkcjonalności użytkownikom, a ponadto w pełni kontrolujemy sam proces wydawania. Przy takim podejściu wygrywają zarówno developerzy jak i biznes.

Developerzy przede wszystkim zyskują poczucie bezpieczeństwa, bo jak na produkcji coś dzieje się źle z nową funkcjonalnością, to można ją po prostu wyłączyć i naprawić! Albo wrócić do problemu w poniedziałek ze świeżym umysłem. Ponadto praca nad Feature Flagami, może uczyć pewnej higieny pracy, która prowadzi, do powstawania kodu otwartego na rozszerzanie, a zamkniętego na modyfikacje (skąd my to znamy? 😉).

Biznes z kolei, dodatkowo otrzymuje narzędzie, dzięki któremu może eksperymentować, przez na przykład włączanie funkcjonalności tylko części użytkowników. Albo powrócić do wersji poprzedniej, jeśli lepiej konwertowała.

Oczywiście są też pułapki, w które można wpaść przy implementacji tej techniki, jak ta, że IFy zaczną bezkarnie błąkać się po kodzie i zaczną wprowadzać niepotrzebną złożoność. Dlatego też trzeba wiedzieć, jak przygotować się do wprowadzenie Feature Flagi i jakich technik użyć, żeby tego nieszczęsnego IFa wsadzić dokładnie tam, gdzie jego miejsce.